wtorek, 24 lipca 2012

„Drogi Idioto”, czyli temat nowelizacji ustawy, ciąg dalszy.


Poruszony w zeszłym tygodniu temat nowelizacji ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym, nadal jest aktualny. Tym razem, ponownie cała nadzieja spoczywa w rękach prezydenta, który ma czas na zawetowanie tej nowelizacji do 3 sierpnia. Jak się okazuje, cała ustawa została wręcz przepchnięta przez sejm i senat a znaczna większość posłów i senatorów nawet nie wie za czym głosowali. Bo i po co? W końcu są tam z zupełnie innego powodu niż mogło by się zdawać nam obywatelom i wyborcom. A przynajmniej ja mam takie odczucie jak słyszę takie wypowiedzi jak ta sławetna Bolesława Piechy.

Ale dziś nie o tej wypowiedzi przeczytasz. Dziś, za pośrednią zgodą autora dr Jerzego Jaśkowskiego, chciałbym abyś zapoznał się z uwagami do sejmowego wystąpienia z-cy Głównego Inspektora Sanitarnego pana Marka Posobkiewicza. Dlaczego ten temat postanowiłem dziś nagłośnić? Głównie z tego powodu, że w przypadku wypowiedzi zastępcy GIS, bardzo jaskrawo widać jak łatwo można manipulować słowem i sensem z nich płynącym, co bardzo dobrze obrazuje komentarz dr Jaśkowskiego. Czytając całe wystąpienie z-cy GIS (link do niego znajdziesz na końcu artykułu) mam nie przeparte wrażenie, że spora część urzędników żyje w świecie totalnie oderwanym od rzeczywistości, a w dodatku z pobudek czysto ekonomicznych, gotowi są zrobić niemal wszystko.

wtorek, 17 lipca 2012

Drogi Idioto!


Pierwotnie miałem zamiar zamieścić dziś kolejną część artykułu Justyny Sochy pt: „Odporność zbiorowiskowa cz. I – Iluzja poparcia społecznego”, jednakże ze względu na bardzo ważne wydarzenia, które ma miejsce obecnie postanowiłem napisać tych kilka poniższych słów. Jakie wydarzenie mam na myśli? Oczywiście chodzi mi cichcem wprowadzaną nowelizację ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym. Zwracam się do Ciebie, drogi idioto, oczywiście parafrazując słowa wypowiedziane przez przewodniczącego komisji zdrowia Bolesława Piechy.

Zatytułowałem ten artykuł tak, by unaocznić Tobie, czytelniku za kogo mają nas osoby, którym pośrednio przyznaliśmy mandat zaufania w wyborach. Najwyraźniej moje, czy Twoje zdanie dla takich ludzi jak Bolesław Piecha jest zupełnie bez znaczenia. Dla nich najistotniejsze jest to, by dostały na kolejne cztery lata ciepłą posadkę, finansowaną z naszych, wciąż wzrastających podatków i nic więcej. Jeśli nie wiesz o czym teraz piszę to zobacz sobie poniższy film, który stanowi dowód na to jakie mają podejście ludzie stanowiący w Polsce prawo do społeczeństwa, które okazuje niezadowolenie ze sposobu sprawowania tej władzy.


wtorek, 10 lipca 2012

Czas zabić ... pragnienie!

Zdjęcie: Greg Riegler Photography
Euro, euro i już po euro. Aż strach się przyznać, w kraju zdominowanym przez fanów piłki nożnej, że kibic ze mnie marny. Jeszcze jak nasi grali, to owszem interesowałem się ale po ich odpadnięciu jakoś mnie to nie rajcowało. No może tak było też dlatego, że elektroniczny reduktor dochodu (telewizor mam na myśli) stracił azyl w moim domu, więc by móc popatrzeć na jakiś mecz, musiałem specjalnie się wybrać do najbliższej pizzerii. Z tego co w necie wypatrzyłem Hiszpanom, mistrzostwa gratuluję i na tym kończę piłkarski temat.

Natomiast teraz, przejdę do właściwego tematu tego artykułu. Choć w tym roku trochę kapryśne to jednak lato mamy w pełni. A jak lato nas grzeje i rozpieszcza to i pić bardziej się nam chce – prawda? I właśnie postanowiłem ponownie wrócić do dawno już nie wznawianego tematu picia wody. Dlaczego ten temat? Cóż jeśli jeszcze nie czytałeś (tutaj i tutaj) na tym blogu o tym co jest jedną z najważniejszych spraw umożliwiających utrzymanie zdrowia, to możesz być nie świadom jak wielką i ważną rolę spełnia woda w naszym życiu.

wtorek, 3 lipca 2012

Jak owce na rzeź!


W poprzednim tygodniu zamieściłem artykuł Justyny Sochy o błędnym łączeniu epidemiologii i matematyki. Dziś, zgodnie z obietnicą zamieszczę kolejny artykuł tej autorki. Jak już wielokrotnie wspominałem temat szczepień, z wiadomych powodów jest mi bliski. Te dwa małe powody ciągle biegają po domu i za wszelką cenę próbują go roznieść na elementy pierwsze. Są wyjątkowo utalentowane te dwa małe powody, począwszy od pozowania na klauna i rozbawiania wszystkich wkoło, skończywszy na czyszczeniu wszystkiego z pomocą ogrodowej ziemi. Ale to co dla mnie jest najważniejsze, to fakt o którym parokrotnie już wspominałem, że obaj rosną i są w pełni zdrowi a co ważniejsze ich układ odpornościowy rozwija się w sposób naturalny, w swoim własnym tempie.
Moje dwie pociechy Patryk i  Marcin - w akcji.

Efekt tego jest taki, że w odróżnieniu od większości znanych mi dzieci w tym wieku są nad podziw odporni a jeśli z rzadka, kiedy już trafi się jakaś infekcja, trwa ona około 1 – 2 dni i niemal samoistnie znika, bez stosowania jakichkolwiek konwencjonalnych leków (przede wszystkim bez antybiotyków). Temat szczepień jest o tyle aktualny, że właśnie w tych dniach ma miejsce próba przepchnięcia przez parlament kolejnej ustawy, która jeśli wejdzie w życie da znacznie większe uprawnienia sanepidowi niż dotychczas posiadał. W efekcie jej wprowadzenia, przy następnej nagonce ze strony kartelu farmaceutycznego pod tytułem grypy świńskiej, ptasiej, krowiej czy kociej (diabli wiedzą jaką kolejną wymyślą), kraj nasz będzie niemal zmuszony zakupić stworzone w tym celu preparaty i w imię wyższego (kogo? - nie wiem, bo na pewno nie naszego) dobra, podać je wszystkim obywatelom. Po więcej szczegółów odsyłam tutaj i tutaj.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...